ww
Czy pozyskanie gazu łupkowego powinno być priorytetem dla Europy?
Niektóre frakcje w Parlamencie Europejskim, np. "Zieloni" oraz część socjalistów, są przeciwne pozyskiwaniu energii z gazu łupkowego. We Francji, gdzie też może być dużo gazu, już podjęto pewne działania zmierzające do ograniczenia poszukiwań i eksploatacji. Z tą różnicą, że ten kraj akurat ma wiele elektrowni jądrowych. Francuzi wolą sprzedawać technologię jądrową, a nie promować gaz łupkowy. To zrozumiałe z ekonomicznego punktu widzenia. Gaz się jednak nie ulotni. W przyszłości pewnie do niego wrócą.
Polska jest w zupełnie innej sytuacji. Posiadamy olbrzymie zasoby węgla. Najpewniej nie brakuje nam też wspomnianego gazu. Mamy więc spory potencjał. Przyszłość pokaże, czy uda nam się to dobrze wykorzystać. Na tą chwilę wyobrażam sobie przyszłe bezpieczeństwo energetyczne Polski w oparciu o elektrownie jądrowe, oraz źródła kopalne - węgiel (CCS) oraz gaz ziemny konwencjonalny i łupkowy.
Dlaczego uważa pan, że w gaz łupkowy może stać się w dłuższej perspektywie jedną z form dywersyfikacji źródeł energii?
W raporcie amerykańskiej Agencji ds. Energii znajdziemy informację, iż zasoby gazu łupkowego możliwego do wydobycia w krajach, które potencjalnie posiadają złoża, wynoszą 163 bln m sześc., czyli sześć razy więcej niż potwierdzone zasoby gazu naturalnego. Największe zasoby znajdują się według tego raportu w Chinach, a duże w Argentynie, Meksyku, Afryce Południowej i Kanadzie. Kolejne kraje bogate w gaz łupkowy to: Libia, Algieria, Francja i Polska. Każdy z tych krajów, posiada złoża gazu łupkowego, który można eksploatować przy użyciu istniejących technologii. Oczywiście inną sprawą są kwestie trudności, które stoją na przeszkodzie eksploatacji (między innymi gęstość zaludnienia i ewentualne szkody dla środowiska). W Europie brakuje też doświadczonych geologów i inżynierów wiertniczych.
A jak wygląda sytuacja w Polsce?
Zdaniem amerykańskiej Agencji ds. Energii Polska ma 5,3 bln m sześć. możliwego do eksploatacji gazu łupkowego. Przy obecnym zużyciu, gazu wystarczy więc na ok. 300 lat. Według oilprice.com, produkcja w Polsce na skalę komercyjną mogłaby się rozpocząć już za dwa, trzy lata, chociaż znaczącą wielkość najprawdopodobniej osiągnęłaby za lat 7-10. To są jedynie główne argumenty przemawiające za koniecznością zdwojenia wysiłków na rzecz dobrego rozpoznania i szybkiej eksploatacji.